luty 2017
Polityczny i społeczny odbiór sankcji
Rosyjskie sankcje okazały się dla polskiej gospodarki mało dotkliwe. Liczby jednak nie przemawiają same za siebie. Czy do podobnych wniosków doszła opinia publiczna i politycy?
Spożywcze kontr-sankcje miały rozbić unijną jedność w sprawie polityki wobec Rosji. Służyła temu też kampania informacyjna roztaczająca wizję wielomiliardowych strat europejskich gospodarek i setek tysięcy utraconych miejsc pracy. Znikomy efekt gospodarczy rosyjskich restrykcji nie pozwolił jak dotychczas na osiągnięcie założonego celu. Sektorowe sankcje gospodarcze są regularnie przedłużane na kolejne sześć miesięcy.
Wbijaniu klina między państwa towarzyszył zamiar osłabiania konsensusu wewnątrz poszczególnych państw członkowskich UE. Ograniczenia w dostępie do rosyjskiego rynku miały generować wysokie koszty społeczne, uderzać we wpływowe grupy interesu, wywołać protesty, a tym samym zmusić rządy do korekty polityki. W przypadku Polski grupą docelową byli rolnicy (szerzej polska wieś i lokalni producenci), na których irytację liczono w obliczu wyborów samorządowych, prezydenckich i parlamentarnych.
Stosunek opinii publicznej i grup interesu nie formuje się w prosty sposób pod wpływem danych ilościowych o oddziaływaniu sankcji, ale jest pochodną działania wielu czynników: wagi przypisywanej danej sprawie, percepcji zagrożeń, wąskich interesów grupowych czy konstruowanych w przestrzeni informacyjnej narracji na temat sankcji. Zwykle trudno wówczas o rzetelne spostrzeżenia na tury ogólnej. Na szczęście w Polsce zostały przeprowadzone badania opinii publicznej, które pokazały, jak społeczeństwo reagowało na agresję Rosji na Ukrainę i wynikające z niej europejskie sankcje.
W sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej z sierpnia 2014 r. – niedługo po wprowadzeniu sektorowych sankcji gospodarczych oraz rosyjskich kontr-sankcji – większość Polaków poparła nałożenie nowych ograniczeń (64%), niechętny był co piąty ankietowany (21%). Największą grupę przeciwników stanowili rolnicy (35%) obawiający się sutków rosyjskiego embarga nałożonego na sektor rolno-spożywczy. Ciekawe, że zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy równie sceptycznie oceniali potencjalną skuteczność sankcji jako środka mającego powstrzymać rosyjskie działania na Ukrainie. Prawdopodobnie dla przeciwników liczyły się potencjalne straty finansowe, a dla zwolenników ważna była potrzeba wymierzenia kary i stygmatyzacji. Ze względu na czas badanie raczej przedstawiało oczekiwania aniżeli ocenę stanu faktycznego.
Kolejne badanie zostało przeprowadzone przez ten sam ośrodek w czerwcu 2015 r. Ponownie respondenci wykazali silne poparcie dla sankcji. Niemal połowa uznała sankcje za zbyt słabe, a zdecydowana większość opowiedziała się za ich utrzymaniem (68%). Za zniesieniem sankcji wypowiedziało się 11% respondentów. Po roku obowiązywania restrykcji wzrosło przekonanie co do ich skuteczności w zniechęcaniu Rosji do podsycania konfliktu na wschodzie Ukrainy (44%).
Ważny politycznie był nie tylko pozytywny stosunek społeczeństwa do sankcji, ale również bardzo wysokie zainteresowanie wydarzeniami na Ukrainie (deklarowane przez 69% Polaków) i podobny odsetek wyrażający obawy o wpływ tych wydarzeń na bezpieczeństwo. Wyraźnie więc troska o bezpieczeństwo kraju przeważyła nad obawami o straty spowodowane ograniczeniami handlowymi. Ponadto w innych badaniach CBOS na temat stosunku Polaków do innych narodów wyraźnie widać znaczny wzrost niechęci do Rosjan w ostatnich latach (z 33% w 2012 r. do 50% w 2015 r.) oraz spadek sympatii (z 34% do 20% w tym samym okresie). Ów trend dodatkowo osłabia skłonność polskich elit do łagodzenia stanowiska w sprawie rosyjskiej polityki.
Ambicje przyświecające kontr-sankcjom, czyli podwyższenie kosztów politycznych dotychczasowych działań Polski wobec Rosji po aneksji Krymu, nie zostały zrealizowane. Żadna poważna siła polityczna nie wniosła do gorących wyborczych debat tematu złagodzenia stanowiska wobec Rosji. W tej materii zarysował się konsensus między największymi siłami politycznymi.
Nowe elementy pojawiły się po zakończeniu okresu wyborczego. Temat kosztów sankcji i ich skuteczności zaczął pojawiać się w wypowiedziach polityków partii ludowej i niektórych przedstawicieli lewicy. Rada Naczelna PSL podjęła w 2016 r. uchwałę nawołującą do zniesienia sankcji gospodarczych wobec Rosji przy utrzymaniu politycznych restrykcji. Powodem miały być straty ponoszone przez polskich producentów i rzekoma nieskuteczność restrykcji. Również lewica pozaparlamentarna zaczęła poszukiwać sposobu na odbudowanie kapitału politycznego pozycjonując się jako środowisko opowiadające się za normalizacją relacji z Rosją, przy jednoczesnym krytycznym stosunku do rosyjskiej polityki wobec Ukrainy. Pomysły modyfikacji dotychczasowej polityki wobec Rosji, w tym wobec europejskich sankcji, nie wpłynęły jednak na kształt debaty publicznej i w zasadzie znajdują się na marginesie.
Autor: Ernest Wyciszkiewicz